Dokonała przejścia z życia na życie na korzyść spokoju wiejskiego życia w “małym domku”.
Gdy nadszedł czas przejścia na emeryturę, często myślimy, że dana osoba byłaby wolna od przedsiębiorczych zobowiązań.
Ale często nie zdajemy sobie sprawy, że istnieje wiele innych kwestii, gdy ktoś przechodzi na emeryturę.
Istnieje strach przed niedostatecznymi świadczeniami emerytalnymi, niepewność finansowej stabilności, lokalizacją domu emerytalnego i wiele innych.
To tylko kilka dylematów, przez które przeszła ta kobieta.
Po rozstaniu się z mężem, Brigitte potrzebowała nowego miejsca, które mogłaby nazwać domem.
Odwiedzając dom przyjaciółki, natknęła się na książkę o małych, przytulnych domkach.
Po przeczytaniu jej raz poczuła nieodparte przyciąganie, by uczynić to swoją przyszłością.
Nadszedł czas, by opuścić strefę komfortu. Pomimo braku doświadczenia w budownictwie, Brigitte była zdeterminowana, by się tego nauczyć.
Gdy wieść rozeszła się w jej społeczności, życzliwi ludzie zaczęli się zgłaszać, by ją wesprzeć.
Przyjaciel udostępnił jej stary przyczepę jako podstawę dla jej nowego domu, a inny polecił jej doświadczonego budowniczego, który z entuzjazmem przyłączył się do projektu.
Przez prawie rok pracowali razem niezmordowanie, ucząc Brigitte wszystkiego o budowie małego domu.
Stara rozdział się kończy, zaczyna się nowy.
Gdy jej dom był gotowy, Brigitte czuła się gotowa do wprowadzenia się.
Jako emerytka dostosowała swój mały domek do swoich zainteresowań i stylu życia.
Wchodząc do przestrzeni mieszkalnej, witają cię przestronne pomieszczenie, które przeczy standardowemu obrazowi małego domu.
Jest wygodna sofa, która służy również jako łóżko dla gości, oraz klawiatura, która schludnie schowana jest pod stołem. Urocze antresole nad kuchnią i salonem dodaje uczucia przestronności.
Blisko natury i z dala od zgiełku miasta.
Brigitte starannie ustawiła większość swoich okien, by móc podziwiać swój olśniewający ogród i dalekie góry.
Jej dom jest świadomie minimalistyczny. Zamiast polegać na bieżącej wodzie, zbiera wodę w dzbankach i wiadrach z pobliskiego kranu – rutyna, która ją uziemia i przypomina jej o dzieciństwie.
Latem sprytnie korzysta z zewnętrznej prysznica z wiadrem, a zimą nie przeszkadza jej płacić niewielkiej opłaty za prysznice w lokalnym basenie.
Dzięki swojemu elektrycznemu rowerowi z praktycznym koszem z tyłu porusza się łatwo i kupuje tylko to, czego potrzebuje w mieście.
Jej ogród dostarcza obfitej ilości świeżych owoców i warzyw w ciepłych miesiącach, podczas gdy konserwowane produkty żywnościowe zapewniają jej zimą.
Zaskakująco, cały projekt małego domu Brigitte kosztował około 30 000 dolarów.
Płaci rozsądną miesięczną opłatę w wysokości 300 dolarów za swoją działkę, która obejmuje zarówno internet, jak i prąd.
Historia Brigitte służy jako źródło inspiracji dla każdego, kto rozważa uproszczenie i przekształcenie swojego życia.
Osoba, która śledziła jej podróż online, podzieliła się własnym doświadczeniem, które jest dość podobne do tego, które przeżyła Brigitte.
„Cześć, moja emerytowana przyjaciółko, czuję to, co ty. Urodziłam się w 1964 roku w Maine, a moja rodzina miała dom bez bieżącej wody, co dla nas nie było problemem.
Przeżyliśmy i tak, sprawiło to, że bardziej szanowaliśmy to, co mieliśmy.
Mieliśmy toaletę zewnętrzną – kompostowanie i też noszenie wody.
Cieszę się, że tak dorastałam, kocham pomagać innym i dbać o siebie.
Masz piękny dom i wydajesz się być bardzo szczęśliwa.
O to właśnie chodzi w życiu, być szczęśliwym zarówno dla siebie, jak i dla innych.
Dziękuję za podzielenie się.“ Czasem po prostu musisz być gotowy i przetrwać życie tak, jak Brigitte przez burzę.
Aby dowiedzieć się więcej o tej pięknej i inspirującej historii, obejrzyj poniższe wideo.
Proszę PODZIEL SIĘ tym z przyjaciółmi i rodziną.