Mężczyzna opowiada swoją historię o tym, jak życie na wąskim łodzi go “uratowało”.

INTERESSANT

Delikatne fale na wodzie, odległe wezwanie dzikiej przyrody i ciche skrzypienie wąskiej łodzi, schowanej w spokojnym krajobrazie Wielkiej Brytanii.

To jest spokojny świat, w którym Dave Trost znalazł uzdrowienie.

Życie między bujną zielenią a cichymi wodami stało się dla niego czymś więcej niż tylko stylem życia.

Wąska łódź stała się jego żyłą życiową.

Cisza zmieniających się co kilka tygodni krajobrazów, prostota życia z minimalnymi posiadłościami i związana z tym wolność łączyły się, tworząc terapeutyczną ucieczkę od burzliwej przeszłości.

Droga Dave’a do tego spokojnego bytu była wszystko, tylko nie spokojna.

On i jego żona, razem od 26 lat i rodzice dwojga dzieci, zdecydowali się na przygodę za granicą.

Niestety, jego żona zachorowała ciężko po zaledwie roku i zmarła, zostawiając Dave’a głęboko wstrząśniętego i zagubionego.

Depresja ogarnęła go, i znalazł się ponownie w Wielkiej Brytanii, surfując na sofach, mając niewiele więcej niż walizkę i ciężkie serce pełne smutku.

Prawie śmiertelny incydent w szpitalu był bolesnym przebudzeniem i skłonił go do poszukiwania nowej drogi naprzód.

Przypadkowe spotkanie z Canal and River Trust dało Dave’owi nadzieję i nowy kierunek.

Będąc zbieraczem funduszy dla organizacji nadzorującej sieć 3200 kilometrów kanałów w Wielkiej Brytanii, nawiązał kontakt z żeglarzami, którzy opowiadali, jak życie na wodzie ich zmieniło.

Zaintrygowany i zainspirowany, Dave marzył o życiu na wąskiej łodzi, ale został powstrzymany przez ograniczenia finansowe.

Na szczęście hojna oferta od członka rodziny umożliwiła mu zakup łodzi, którą od razu uznał za swoje nowe miejsce zamieszkania.

Wąska łódź, pojazd o długości 57 stóp z 2005 roku, stała się schronieniem Dave’a.

Choć była w nieco rdzawym i zaniedbanym stanie, gdy ją nabył, z miłością ją odrestaurował, usuwając rdzę, ponownie malując zewnętrzne powierzchnie i przyjmując przytulne wnętrze, które stworzył poprzedni właściciel.

Łódź oferuje przytulną i kompaktową przestrzeń życiową i daje Dave’owi poczucie wolności i połączenia z naturą, którego wcześniej nigdy nie doświadczył.

Jako pełnoczasowy mieszkaniec na pokładzie i stały wędrowiec, Dave przestrzega zasad Canal and River Trust.

Oznacza to, że co dwa tygodnie przeprowadza się do nowego domu.

Ten nomadyczny styl życia, gdzie każde nowe miejsce przynosi świeżą energię i krajobrazy, jest dla niego jak wieczny urlop.

Jego życie off-grid jest wspierane przez pojedynczy panel słoneczny, który zapewnia wystarczającą ilość energii na podstawowe potrzeby, oraz napęd na olej napędowy, który chciałby mieć elektryczny, ale z wdzięcznością akceptuje.

Finansowo Dave udaje się utrzymać swój styl życia przy minimalnych wydatkach.

Jego koszty obejmują opłaty dla Canal and River Trust, ubezpieczenie, konserwację, paliwo do ognia i silnik, oraz gaz do gotowania.

Jako stały wędrowiec, zawsze pływający po kanałach, to nie tylko tańszy sposób życia, ale także wybór, który zanurza go w nieustannie zmieniającym się pięknie brytyjskiego krajobrazu.

Pomimo idyllicznego otoczenia życie na wąskiej łodzi nie jest bez wyzwań.

Dave musi robić zakupy w każdą pogodę, często chodzić do miasta i ciągnąć żywność i najpotrzebniejsze rzeczy wzdłuż ścieżki holowniczej.

Zimy mogą być szczególnie trudne, gdy łódź czasami otoczona jest lodem i staje się nieruchoma i lodowato zimna wewnątrz.

Mimo to Dave dostosował się do tych wyzwań i stwierdził, że pozytywne aspekty zdecydowanie przeważają nad negatywnymi.

Poza samym przetrwaniem, Dave znalazł sposób na dzielenie się swoimi doświadczeniami i uroczym światem, w którym żyje, za pośrednictwem swojego kanału na YouTube “Inspired by Nature”.

Początkowo stworzony podczas blokady, gdy jego praca zbierania funduszy dobiegła końca, kanał pokazuje jego zdolności filmowe jako amatora i szerzy pozytywne wibracje, pokazując, jak połączenie z naturą może być głęboko uzdrawiające.

Faktycznie, samo oglądanie jego filmów wywołuje uspokajające poczucie spokoju.

Jego filmy, wypełnione spokojnymi krajobrazami i łagodnymi opowieściami, znalazły uznanie i wsparcie widzów.

Dave, kiedyś na skraju desperacji, teraz znajduje się w miejscu zadowolenia i wdzięczności, bez żalu za swoim niekonwencjonalnym wyborem stylu życia.

Czasami można znaleźć prostotę i żyć w obecnym momencie, znajdując najgłębszą radość i spokój.

Podróż Dave’a przypomina nam, że pośród wzlotów i upadków wyzwań życia są spokojne miejsca, w których możemy znaleźć samotność – jeśli tylko odważymy się.